czwartek, 30 czerwca 2011

Przekręt na Grouponie: szkoła angielskiego BBC Learning

Strona bbclearning.pl (zanim została zdjęta z serwera):

Opinie o szkole wyssane z palca, fikcyjne dane "nauczycieli", których zdjęcia należą do zupełnie innych osób czy nieistniejące placówki firmy - to tylko niektóre z zalet kursu języka angielskiego, który w serwisie Groupon kupiło ponad 2 tysiące osób!

Więcej na: wiadomosci.gazeta.pl

wtorek, 28 czerwca 2011

Momo Sushi

ul.Fieldorfa 10 lokal 312, Warszawa
www.momosushi.pl


Po przeczytaniu opinii w internecie nie chciało nam się nawet tam iść, ale w końcu było trzeba, tym bardziej, że mieliśmy dwa kupony. Najbardziej zdziwiło nas, że firma bierze opłatę za coś, o czym nie informowała w ofercie: po 4 zł za dodatek (imbir, wasabi, sos sojowy), przez co kupon nie jest już żadną okazją, a powodem do frustracji. Jednak jak się okazało, tak było w przypadku MyDeal najwidoczniej, bo od nas nic dodatkowo nie wzięto, a przyszliśmy z „okazikiem”.

Zamówiliśmy dwa zestawy:
  • Samuraj – 18 szt. nigiri: łosoś, maślana, tuńczyk, krewetka, tako - 79zł
  • Senko – 34 szt.: 6 maki (rybne), 8 california (łosoś, sałata, ogórek ,sezam) , 8 california (paluszek krabowy, awokado), 12 futo (łosoś, oshinko, ogórek, paluszek krabowy, serek philadelphia) - 75zł

Koszt przed zniżką: 154zł
Koszt kuponów: 79,80zł

Zestaw Senko

Zestaw Samuraj


Właściwie wszystko się zgadzało. Jednak mamy wrażenie, że zestawy nie są urozmaicone, raczej pospolite, takie barowe. Czyli zgodnie z oczekiwaniami, bo to nie jest suszarnia z prawdziwego zdarzenia, gdzie można delektować się jedzeniem i atmosferą. To miejsce, gdzie można obejrzeć program o randkach w MTV, umyć ręce w toalecie 20 metrów dalej i szybko skonsumować swoje zamówienie. Naprawdę szybko – w lokalu nie ma tłumów, zresztą nie ma szans, żeby były, bo są cztery stoliki, a sushimaker się nie ociąga. Nawet w barze szybkiej obsługi jest wolniej.

Nigiri dość dobre, każdego rodzaju po trzy sztuki. Maki głównie z paluszkami i łososiem, także nic szczególnego, zresztą trochę się rozpadały. Jakby to powiedzieć – widziały gały, co brały. Jednak tu trzeba poruszyć temat cen – jako miejsce oddalone od centrum, mogłoby je mieć nieco bardziej korzystne, dla przeciętnego wielbiciela sushi, nie jest tu tanio. Taka cena za paluszek z kawalątkiem łososia nie jest niska, więc nie wiadomo jaki powód do przyjechania na Gocław miałby przyświecać mieszkańcom innych dzielnic. Szczególnie, że napoje też drogie, przykładowo: kieliszek wina 10 zł, małe piwo – 6 zł, herbata – 10 zł. Znamy niższe ceny w centrum, za podobną jakość.

Miejsca nie oceniamy tak źle, było nawet smacznie, miejsce schludne, obsługa miła, ale nie wrócimy bez kuponu. Także jeśli o nas chodzi – reklama się do końca nie udała, przede wszystkim z powodu cen, które powinny być proporcjonalne do jakości i ilości.

niedziela, 19 czerwca 2011

Szybki numerek w pokoju z jacuzzi? Tylko z Groupon!

Najnowszą ofertą Groupon wyznacza nowe standardy zakupów grupowych.



120 zł zamiast 500 zł za pokój vip z jacuzzi dla dwojga w Norette Club


Cena obejmuje: 3-godzinny pobyt z obfitym posiłkiem, obsługą kelnerską, jacuzzi, ręcznikami, szlafrokami
i prezentem od firmy oraz
... nic więcej?
Dość skromnie jak na usługę wartą podobno 500 zł. Może pod tym "prezentem od firmy" kryje się coś,
co sprawi, że te 3 godziny w tajemniczym pokoju są warte więcej niż nocleg nawet w najlepszych pokojach warszawskich 5-gwiazdkowych hoteli?



Nie ma za wiele informacji o tym klubie w Internecie, ale można znaleźć, że:

Norette Club to nowe eleganckie i kameralne miejsce na mapie gastonomiczno-rozrywkowej Warszawy. Dysponujemy ok.60 miejscami wewnątrz i ok.30 miejscami na zewnątrz w ogródku. Dodatkowo zapraszamy do pokojów dla VIp-ów w tym jacuzzi. Nasz klub jest najodpowiedniejszy dla gości 35+. Organizujemy imprezy typu wieczory panieńskie czy kawalerskie. Imprezy tematyczne takie jak Ladies Night itp. Imprezy otwarte i zamknięte przy których gwarantujemy całkowitą dyskrecję. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. U nas możesz się zrelaksować
i zabawić.
Stawiamy na nogi o czwartej rano świeżo smażoną kaszanką z cebulką i gorącą kawą. Długodystansowcom oferujemy w promocyjnej cenie domowy smalec z gratisowym shotem.



Może chociaż to kogoś przekona?

piątek, 17 czerwca 2011

UWAGA na "darmowe" szwajcarskie maszynki do golenia!


Otrzymałem dziś telefon (z ukrytego numeru). Zostałem na samym początku poinformowany, że rozmowa jest nagrywana, po czym pani zaproponowała mi wysłanie darmowych maszynek firmy Courlux. Jako, że z zasady nigdy się na żadne okazje przez telefon nie zgadzam - odmówiłem (jak już zostałem dopuszczony do głosu). To co później znalazłem na temat tej firmy utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem:
Kilka miesięcy temu zadzwonili do mnie z firmy FLEXIFRONT Courlux INT SA oferując za darmo maszynkę do golenia wiec się zgodziłem po tygodniu otrzymałem wysłaną ze Szwajcarii zwykłym listem maszynkę,po kolejnym tygodni otrzymałem 12 wkładów do maszynki za które trzeba było zapłać na konto w Szwajcarii już 34,99 zł wiec odesłałem wkłady i maszynkę która do niczego się nie nadaje takim listem jakim otrzymałem czyli listem zwykłym.teraz otrzymuje od firmy windykacyjnej ALEKTUM z Wrocławia Upomnienie (działając w imieniu Wierzyciela COURLUX INT SA,przypominamy ,iż do dnia dzisiejszego Wierzyciel nie otrzymał zapłaty za zamówiono przez Panią/Pana maszynkę do golenia FLEXIFRONT. Proszę o uregulowanie kwoty 76,45 zł,w tym odsetki) Nie podpisywałem żadnej umowy.Co ma zrobić Firma działa w Szwajcarii w Polsce jest tylko infolinia gdzie nikt nie odbiera telefonu.

więcej:
http://prawo.wieszjak.pl/forum/thread/15931,UWAGA-NA-DARMOWE-MASZYNKI-FIRMY-FLEXIFRONT-Courlux-INT-SA.htm

Warto o tym poinformować jak najwięcej osób!

Club 70 + sushi open-bar...

...czyli jak Groupon organizuje imprezy sushi (aka dramat w dwóch aktach).


Paulina: A czy przy tej liczbie osób jest w ogóle możliwe upolowanie paru kawałków?
Groupon: Są dwa terminy do wyboru, więc osób proporcjonalnie nie będzie aż tyle. A możliwość upolowania zależy od umiejętności polującego ;)


Po imprezie na 300 osób (8. czerwca):


Paweł: Jestem bardzo rozczarowany ofertą. Jak wychodziłem o 23 z klubu70 to kolejka była jeszcze kilkunastometrowa a sushi wydawane było w żółwim tempie. Dodam że byłem punktualnie na 21 i to co było dostępne to tylko maki z ogórkiem.... Gratuluję organizacji - ogólnie stracone 35 zł


Aleksandra: Ja również wyszłam niezadowolona. brakowało porządnej organizacji.


Po imprezie na 500 osób (15. czerwca):


Ania: Dziś była całkowita porażka.Byłam przed 21. Najpierw kolejka do wejścia. A potem jeden wielki dramat. Ponad półtorej godziny stałam w kolejce do baru, żeby dostać tackę resztek, złożoną głównie z ryżu. Sushi podawane i robione w baaardzo wolnym tempie. Skończyło się wasabi. Jak wychodziłam o 23.20 to kolejka wciąż była gigantyczna. Ludzie wkurzeni. Stracona kasa i przede wszystkim czas.


Kasia: Przyjechałam o 20.45 i stałam w kolejce do wejście jedynie pięć minut. Na tym się kończą plusy (dodam, że niektórzy mieli mniej szczęścia i stali po 40-50 minut przed klubem). A potem wszystko się posypało. W kolejce, w której ludzie stali po półtorej, dwie godziny, mając do picia jedynie mały (naprawdę mały) kieliszek wina najczęściej słychać było "żenada" "masakra" i "bezczelność". Obsługa (słowo zdecydowanie nad wyraz optymistyczne) robiła sushi w ślimaczym tempie, od niechcenia, dostawaliśmy rozpadające się kawałki suchego ryżu z resztkami ryby (albo i to nie) i ogórkiem.
Żadnego wyobru, ok. 21 była jeszcze jakaś makrela, ale zabrakło po 15 minutach, nie wspomnę już o tym, że "coś" stało się z ryżem i był dostarczany mniej więcej co pół godziny. Ponadto Pani za barem, która bardziej była zajęta rozmową z kolegami niż pracą na pytanie jednego z klientów, czy może dostać jeszcze jedna porcję odparła "ale pan to już swoje zjadł".
Brak słów, poszłam z Tatą, żeby zrobić mu prezent na Dzień Ojca, nigdy jeszcze nie było mi tak wstyd.

Asia
: Wielka ściema. Najpierw pół godziny stania w kolejce przed wejściem (miałam szczęście mój chłopak przyjechał wcześniej i zajął miejsce, więc odstał godzinę), później prawie drugie tyle w drugiej kolejce do rejestracji groupona!! Na sushi się nie doczekaliśmy! Właśnie weszłam do domu po straconym wieczorze i straconych pieniądzach, oczywiście groupon był realizowany przy wejściu więc o zwrotach nie ma mowy, jakaś Pani obiecywała kontakt z menedżerem, na którego wraz z innymi niezadowolonymi osobami się nie doczekaliśmy a drzwi do biura pozostały zamknięte na cztery spusty. :/ To był mój pierwszy zakup na grouponie i od razu wieeeelki niewypał i żal. następnym razem zastanowię się pięć razy.


Mateusz: To była jakaś farsa! Najpierw 40 minut stania w kolejce do wejścia (dodam że byłem na miejscu o 21:10). Wejście do klubu i stanie w kolejce przez prawie 1,5 godziny żeby dostać sushi. Zrezygnowaliśmy bo nie było sensu. W klubie udzielono nam konkretnej informacji, że organizatorem był Groupon!

Ola: Podpisuje się pod tym co napisaliście. impreza z gruponem w '70 to jakaś POMYŁKA. Zero organizacji, zero logistyki generalnie od 21:00 do północy w jednej wielkiej kolejce = wyszłam bez grama sushi!!! piwo w barze za 10zł (królewskie!) mimo iż na stronie podają 9 za żywca. Kasa w plecy, nie polecam! Nie wiem czy to inicjatywa właściciela czy managera ale ilość sushi masterów + ilość stanowisk + ilość ludzi była kompletnie nieprzemyślana... Pomijając sushi tańczyć też nie było gdzie bo parkiet to była jedna wielka kolejka. zawsze lubiłam ten klub ale chyba nigdy więcej tam się nie pojawię i nie będę go polecała... rozczarowanie totalne.
A może temat im się pomylił i to miała być impreza pod hasłęm "PRL" i stąd te kolejki i totalny brak organizacji? ;D

Łukasz:
21:30 stanąłem w kolejce do wejścia
22:15 wszedłem do klubu i stanąłem w kolejce po sushi
0:00 dostałem 2 tacki (12 sztuk) robionych naprędce i niedbale, rozlatujących się maków.
Nie widzę tu dla Was żadnego wytłumaczenia. Impreza została zrobiona na bezczela i z pogardą dla Klientów, obliczona na łatwy zysk. Nara.