Ciekawy raport autorstwa Beaty Ratuszniak z
interaktywnie.com:
Z Groupona korzysta 1,7 mln użytkowników mniej. MyDeal - 200 tysięcy mniej. Najwięcej zyskuje Gruper.
Ubiegły rok można nazwać rokiem zakupów grupowych - ich początku i trochę końca. W 2011 powstało sporo tego typu serwisów, jak wynika z danych Megapanel PBI/Gemius, jest ich obecnie około 40. Z czego tylko około 11-13 notuje na tyle duży ruch, by załapać się do czołówki, której wyniki są prezentowane w kategorii e-commerce.
W zakupy grupowe postanowiła zainwestować Agora, Allegro i Axel Springer, choć ten ostatni nie odniósł znaczącego sukcesu. HappyDay.pl od Agory radzi sobie przeciętnie, brylując w granicach 5-6 miejsca. Najlepiej poradził sobie Citeam.pl z grupy Allegro, który na stałe uplasował się w pierwszej trójce, choć i ten serwis ma za sobą gorsze miesiące.
Z zakupów grupowych wycofało się o2.pl. Choć serwis Ruszaj.pl notował przyzwoite statystyki i łapał się do pierwszej dwunastki największych witryn w tej kategorii, to jednak zakończył swój żywot we wrześniu, po czterech miesiącach działalności.
|
fot. interaktywnie.com |
|
fot. interaktywnie.com |
Część serwisów zanotowała spadki. Niewielkie, ale jednak zauważalne. Najwięcej stracił Groupon, co można tłumaczyć przejściem użytkowników na inne, konkurencyjne serwisy. Między marcem, kiedy serwis odnotował rekordowy wynik 5 milionów RU, a grudniem Grouponowi ubyło ponad 1,6 miliona real users. Groupon zapewnia jednak, że ten spadek nie ma wpływu na liczbę transakcji w serwisie.
- Dynamiczny wzrost liczby RU w pierwszym kwartale 2011 roku był pochodną intensywnej kampanii reklamowej i udało nam się dzięki temu mocno zaistnieć w świadomości użytkowników internetu. Potwierdza to ostatni raport PBI dotyczący polskiego rynku zakupów grupowych. Marka Groupon cieszy się rozpoznawalnością sięgającą nawet 75 procent - mówi Artur Bednarz, rzecznik Groupona. - Późniejsze wahania liczby RU w rankingach Gemius pozostają bez związku z liczbą subskrybentów codziennych newsletterów z ofertami oraz liczbą aktywnych klientów, dokonujących zakupów na Grouponie. W ciągu ostatniego roku udało nam się zbudować stabilną bazę lojalnych klientów, co stanowi ogromną wartość dla naszych obecnych i potencjalnych partnerów biznesowych.
|
fot. interaktywnie.com |
|
fot. interaktywnie.com |
|
fot. interaktywnie.com |
Jedynym serwisem, który zanotował znaczący, stabilny wzrost, był Gruper. Między styczniem a grudniem liczba real users w serwisie wzrosła o 700 tysięcy. Jednak i Gruper zaznacza, że wyniki Megapanelu niekoniecznie przekładają się na liczbę transakcji. W obu kwestiach jednak serwis czuje się pewnie.
- To potwierdzenie, że zdaje egzamin przyjęta przez nas strategia, kładąca nacisk przede wszystkim na dostarczanie jak najbardziej atrakcyjnych i konkurencyjnych ofert oraz stałe poszerzanie ich portfolio. Zawsze jednak zwracamy uwagę na to, że ruch na stronie nie jest wskaźnikiem, który daje informację o faktycznej sile portalu - mówi Marcin Mikołajczyk, współzałożyciel i członek zarządu serwisu Gruper.pl. - W handlu nie liczy się to ile osób obejrzy produkt, ale ilu klientów dokona zakupu. Tutaj Gruper jest bardzo silnym numerem dwa na polskim rynku. Wraz z liderem odpowiadamy za 80 procent realnej sprzedaży w ramach zakupów grupowych.
Wzrosty notuje również MyDeal. Mniejsze, niż konkurent, jednak stabilne.
- Z zainteresowaniem śledzimy wyniki badań Megapanelu od samego początku notowania w nich kategorii "zakupy grupowe" i wyciągamy z tego materiału wiele ciekawych wniosków, zestawiając je z własnymi danymi dotyczącymi sprzedaży ofert zarówno na MyDeal.pl, jak i w konkurencyjnych serwisach. Najważniejsza konkluzja jest taka, że wykazywany w tym cyklicznym raporcie traffic mierzony w RU nie przekłada się bezpośrednio na obrót serwisów zakupów grupowych i rozbieżności są często bardzo duże - mówi Adam Kaliszewski, rzecznik prasowy MyDeal.pl.
|
fot. interaktywnie.com |
|
fot. interaktywnie.com |
|
fot. interaktywnie.com |
Kaliszewski dodaje, że wyniki Megapanelu trzeba zawsze przefiltrować, choćby przez prowadzone przez serwisy kampanie. Po zakończeniu działań promocyjnych ruch może spadać.
- Przykładowo w październiku 2011, kiedy według Megapanelu liczba real users w naszym serwisie zmniejszyła się w stosunku do września, liczba transakcji mierzona miesiąc do miesiąca wzrosła o prawie 25 procent, a obroty serwisu o 20 procent - mówi. - W MyDeal.pl przyjęliśmy odmienną od konkurencji politykę - zamiast dużych kampanii nastawionych na samo zwiększanie trafficu, skupiamy się na osobach, które faktycznie u nas kupują. Zależy nam na budowaniu lojalności użytkowników, zachęcanie ich do powrotu i kolejnych zakupów dzięki starannie dobranym ofertom i najwyższej jakości obsługi. Widzimy, że to podejście procentuje - właśnie na lojalności i zaufaniu chcemy dalej budować siłę MyDeal.pl.
|
fot. interaktywnie.com |
|
fot. interaktywnie.com |
Szturmem do zestawień wdarł się Deallx.pl, który nie notował dużego ruchu, aż do lipca, kiedy to od razu uplasował się w czołówce z wynikiem ponad 500 tysięcy RU. Przez wakacje serwis utrzymał ten wynik, jednak pod koniec roku widać już wyraźny spadek.
Największe serwisy tracą, mimo to nadal powstaje sporo klonów, jak również serwisy zakupów grupowych dla wąskich grup docelowych: kobiet, miłośników turystyki, czy designu. Jednak, jak podaje serwis GoDealla.pl, agregator wszystkich ofert zakupów grupowych, ponad 30 serwisów w minionym roku zakończyło działalność.
Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz