Te bezpłatne "warsztaty kulinarne" były organizowane m.in. w hotelu Gołębiewski w Wiśle czy Andel's w Łodzi.
Żerowanie na naiwności starszych osób ma się bardzo dobrze. Szkoda, że takie "gwiazdy" nie widzą w tym nic złego, a wręcz firmują swoim nazwiskiem takie procedery. Hajs się zgadza, ale przydałoby się mieć też chociaż odrobinę godności...
Więcej w cytowanym artykule na gazeta.pl: Jak sprzedać garnki za kilka tysięcy? Zatrudnić Kryszaka, Pazurę, Grabowskiego.
Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz