Hilton Budapest - Castle District
Ze względu na posiadany status Gold w programie Hilton HHonors zostaliśmy skierowani do Executive Lounge na 3. pietrze, w celu zameldowania się. Zarezerwowany mieliśmy najtańszy pokój bez śniadania. Otrzymaliśmy jednak bezpłatny upgrade do pokoju King Executive z dostępem do saloniku, śniadanie (w saloniku lub restauracji) oraz internet w pokoju.
Pokój okazał się przestronny (31 m. kw.) z olbrzymim łóżkiem. Czekał na nas mały poczęstunek powitalny oraz woda Vöslauer w szklanej butelce 0,75l. Na wyposażeniu był również czajniczek do kawy/herbaty oraz kubełek na lód (maszyna do lodu znajdowała się przy windach na 3. piętrze). Z pokoju mieliśmy piękny widok wprost na kościół Macieja.
Jeśli miałbym na coś narzekać, to byłaby to jedynie dość głośno chodząca klimatyzacja (a okno się nie otwierało).
Dunaj też było widać z pokoju ;) |
W saloniku Executive Lounge oprócz śniadania oferowane są także lekkie przekąski i napoje w ciągu dnia oraz wieczorne, bogatsze menu wraz z alkoholami od godz. 18 do 20:30.
Na evening service składały się m.in. dwa rodzaje mięsa na ciepło, sałatka grecka oraz z krewetkami, różnego rodzaju wędliny, sery, pieczywo, ciastka, pestki dyni, krakersy, słone orzeszki. Do picia: kawa, herbata, woda, soki, napoje, w tym m.in.: cola, tonik, ginger ale oraz piwa: Beck's i Stella Artois. Do tego węgierskie wina, w tym Tokaj oraz mocne alkohole: tequila Jose Cuervo, wódka Smirnoff, palinka Fütyülős, koniak Martell VS, whisky Johnnie Walker, gin Gordon's i rum Bacardi.
Ogólnie było bardzo sympatycznie. Pomimo samoobsługi, kelner (zdaje się, że o imieniu Tibor) czuwał, żeby nikomu niczego nie brakowało, zwłaszcza alkoholu, a po tym jak zobaczył, że szczególnie zasmakował nam Tokaj, przyniósł nam "spod lady" czekoladowe markizy (Győri Pilóta), które świetnie do tego słodkiego wina pasowały.
Następnego dnia na śniadanie wybraliśmy się do restauracji, jako że w saloniku jest ono przeważnie uboższe. Wybór może nie był jakiś porażający, ale wszystko bardzo smaczne i ciężko byłoby wyjść nienajedzonym. Z okien restauracji ICON roztacza się widok na Parlament oraz wspomnianą wcześniej Basztę Rybacką.
Hotel posiada także siłownię z nowoczesnym sprzętem marki Precor oraz malutką saunę.
Pokój, w którym nocowaliśmy wraz ze śniadaniem kosztował 140.000 HUF (1885 PLN), przynajmniej według wywieszonej listy cen. My zapłaciliśmy za niego "troszkę" mniej, korzystając z serwisu TravelPony (więcej info). Hotel zablokował 9.000 HUF (~120 PLN) na karcie okazanej przy zameldowaniu, na poczet ewentualnych wydatków. Blokada zniknęła po dwóch tygodniach.
Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis: