wtorek, 18 sierpnia 2015

Platinum Residence - luksusowo zaniedbane apartamenty w Warszawie

Dobrych parę miesięcy minęło już od tego pobytu, ale był on na tyle nieudany, że raczej starałem się o nim zapomnieć, niż pisać recenzję... No ale w końcu trzeba się zmusić. Licząc na to, że przynajmniej kogoś uchronię przed podjęciem decyzji o przenocowaniu w tym przybytku. ;)

Platinum Residence Warszawa
(Oficjalna, TripAdvisor(#39/198*), HotelsCombined, Booking)
*wzięte pod uwagę są tylko "kwatery specjalne" w Warszawie


Apartamenty Platinum Residence znajdują się w dwóch wysokich apartamentowcach Platinum Towers wybudowanych zaledwie 6 lat temu przy ulicy Grzybowskiej, w sąsiedztwie hotelu Hilton Warsaw. Są one zresztą z hotelem połączone, a w pasażu tym znajduje się kilka restauracji i sklepów (i nawet Biedronka). Najtrudniej oczywiście znaleźć było... recepcję, nawet pomimo tego, że są dwie. ;)

Jak już mi się to udało, to otrzymałem kartę-klucz do apartamentu o numerze 1-09-01, czyli na dziewiątym piętrze budynku numer 1 (ten znajdujący się bliżej Hiltona).

Apartament składał się z przedsionka, pokoju dziennego z częścią kuchenną, łazienki, sypialni oraz balkonu. Cały utrzymany w beżowo-brązowych kolorach. Z minimalną ilością dodatków, które by te wnętrza jakoś udekorowały.
Pokój dzienny, widok na część kuchenną.
W aneksie kuchennym do dyspozycji była m.in. kuchenka elektryczna i zlew...
Naczynia (i toster)...
Kuchenka mikrofalowa...
Czajnik...
Zmywarka...
Lodówka...
Sztućce...
I jakieś brudne kratki...
Całość nie robiła najlepszego wrażenia za sprawą blatu, który był obskrobany, poplamiony i mocno porysowany (chociaż może niezbyt to widać na zdjęciu).
Dalsza część pokoju wyglądała niby lepiej, ale...
Jedna z lampek nad stolikiem nie działała, ale to już szczegół.
...już o znajdującej się tam kanapie za wiele dobrego nie można było powiedzieć.
Cała bowiem była brudna i poplamiona. Takiego syfu to jeszcze nie widziałem. Brrr!
Wolę też nie wiedzieć po czym są te plamy :p
Do tego te pomarszczone "poduszki". Niezbyt czyste i mocno zużyte. Bardziej przypominały worki wypełnione jakimś grochem. I tak na zdjęciu nie wyglądają najgorzej.
Pomiędzy przedpokojem a sypialnią znajdowała się jeszcze szafa na ubrania. Z tego co pamiętam to z deską do prasowania i żelazkiem oraz sejfem. Zdjęcia nie ma, bo ciemno tam dość było (lampa w tym korytarzu nie działała). Do tego drzwi szafy się nie domykały.

Najczystszym pomieszczeniem w tym apartamencie była łazienka. Albo po prostu już się nie chciałem zbytnio przyglądać.
Ale i ona nie była pozbawiona wad. Szafka przy umywalce była mocno napęczniała, zapewne od wilgoci. O niskiej jakości materiału z którego była wykonana (pewnie jakaś tania sklejka) nie wspominając.
I ostatnie pomieszczenie, czyli sypialnia. Nie wiem czy to te beże czy znów te sflaczałe poduszki, ale cały pokój sprawiał wrażenie bardzo ponurego.
No, ale może to tylko moje subiektywne odczucie. W końcu nie kolorystyka jest najważniejsza, a to, żeby w sypialni było przynajmniej czysto.

Żeby pościel była wysokiej jakości i w żadnym wypadku nie porwana.
Żeby w pomieszczeniu nie było grzyba na ścianie.
Oraz pewnie najważniejsza sprawa - żeby w łóżku nie było włosów poprzedniego lokatora...
Bo chyba tego można by oczekiwać od "luksusowych apartamentów" "urządzonych i wyposażonych z myślą o wyrafinowanych gustach i potrzebach mieszkańców"?

Także, jak nietrudno się domyślić, mocno mnie ten pobyt rozczarował. Szczególnie, że przecież wcześniej już nocowałem w podobnym apartamencie należącym do tego samego właściciela i znajdującego się kilka kroków od Platinum Residence - w Oxygen Residence. Tamten apartamentowiec był wtedy jednak właściwie dopiero co otwarty, ale jeśli również będzie podobnie zarządzany, to jest spora szansa, że podzieli los swojego starszego brata i nie przetrwa próby czasu.

PS. W Platinum Residence Internet bezprzewodowy kosztuje 27 PLN za dobę, śniadanie (a dokładnie to voucher do zrealizowania w piekarni Saint Honoré znajdującej się na dole) to koszt 39 PLN za osobę, a wstęp na siłownię/basen/sauny w Holmes Place - 60 PLN za osobę. Parking - 79 PLN za dobę.

Razem z niby czterogwiazdkowym hotelem Golden Tulip, Platinum Residence trafia na listę najgorszych obiektów noclegowych w jakich spałem. I nawet taki całkiem fajny widoku z balkonu ich nie uratuje...

Dobrze przynajmniej, ze nie miałem okien z przeciwnej strony budynku, czyli wprost na warszawskiego Hiltona, bo tym bardziej bym żałował, że to w nim nie spędzam tej nocy... ;)

Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz