niedziela, 11 września 2016

Recenzja hotelu: Pullman Berlin Schweizerhof

Trochę się bałem, że po pobycie w ekstrawaganckim 25hours Hotel Bikini Berlin, ten pięciogwiazdkowy, raczej biznesowy hotel sieci AccorHotels, czyli Pullman Berlin Schweizerhof, będzie w stanie jedynie mnie zanudzić. Czy tak rzeczywiście się stało? Zapraszam do zapoznania się z jego recenzją! :)

Pullman Berlin Schweizerhof


Berliński hotel Pullman jest świetnie zlokalizowany, przy Budapester Straße, tuż obok ogrodu zoologicznego, a więc i parku Tiergarten. Hotel może być dzięki temu bazą wypadową nawet do pieszego zwiedzania wielu turystycznych atrakcji stolicy Niemiec. Jego prawie bezpośrednim sąsiadem jest InterContinental Berlin.

W Pullmanie powitało mnie przestronne, ciekawie podświetlone lobby ozdobione wielkim obrazem wiszącym na ścianie naprzeciwko wind. Zameldowanie przebiegło bardzo szybko, szczególnie że dokonałem check-inu online poprzez aplikację LCAH. Może nawet i za szybko bo nie otrzymałem podstawowych informacji o hotelu, takich jak godziny podawania śniadań czy do której czynny jest basen (oraz że w ogóle jakiś jest). :)
Ściany hotelowych korytarzy również gęsto ozdobione były obrazami, dzięki czemu tworzył się fajny klimat. Marka hoteli Pullman to w końcu wysokiej klasy hotele biznesowe, ale z designerskim zacięciem.
Na jednym z pięter znajdowało się pomieszczenie z komputerami i drukarką. Ogólnie w całym hotelu można było korzystać z szybkiego dostępu do Internetu.

Pokój


Otrzymałem pokój Superior (czyli w przypadku tego hotelu - standardowy) znajdujący się na siódmym piętrze oraz posiadający widok na park (a nie dziedziniec). Na oficjalnych zdjęciach jakoś pokoje w tym hotelu wyglądają na ponure. Ja jednak zastałem bardzo widny i przyjazny pokój. Nie wiem czy to ta jego biało-beżowa kolorystyka, oświetlenie czy sam wystrój pokoju, ale sprawiał wrażenie bardzo przytulnego. 

Tak jak w hotelu 25hours Bikini Berlin trzeba się było trochę przyzwyczaić do wszystkich tych dziwactw, tak tutaj od samego wejścia jest ciepło i przyjemnie. A no i tu nie ma wiszących gołych rur ani sufitu z surowego betonu. :) W żadnym wypadku nie jest natomiast nudno!
Bardzo szerokie i równie wygodne łóżko typu King. Do tego fajna pościel. Podobała mi się jedna z poduszek - ze specjalnej pianki - dopasowująca się do kształtu głowy. Tylko potem mnie kark bolał od zabawy w podnoszenie głowy i sprawdzanie czy znów poduszka wróci momentalnie do swojego początkowego kształtu. No dobra, żartuję z tym bólem. :)
Na biurku czekała na mnie spora, darmowa butelka wody. Do tego z informacją, że druga (również darmowa) znajduje się w lodówce.
Do tego list powitalny z informacją o promocyjnym, 3-daniowym menu z winem w hotelowej restauracji XXenia. Poza tym tajemnicze pudełeczko...
...w którym znajdowały się czekoladki z różnych części świata. :)
Na wyposażeniu pokoju był czajniczek, którego z tego co zauważyłem, dość często brakuje w berlińskich hotelach. Pamiętam, że nie było takiego w pięciogwiazdkowym hotelu Sofitel Berlin Kurfürstendamm czy chociażby właśnie w 25hours (przynajmniej w podstawowym pokoju).
Minibarek z m.in. drugą butelką darmowej wody...
...co jasno także wynikało z cennika:
Dość nietypowy sejf - zamykany poprzez przeciągnięcie karty kredytowej. Dobrze, że nic z konta nie pobiera od razu. Ale tak czy inaczej chyba jednak wolę tradycyjne zamykanie na kod PIN. :)
Bardzo fajny widok na park Tiergarten. Polecam wybrać właśnie pokój od tej strony. Pod hotelem przebiega nieduża ulica, ale odgłosów właściwie nie słychać.
Pokój był oczywiście klimatyzowany.


Łazienka


Pokój w hotelu Pullman Berlin Schweizerhof sprawia wrażenie odnowionego, a tym bardziej to widać po nowiusieńkiej, odpowiedniej wielkości łazience.
Świetne głowice prysznicowe Hansgrohe napowietrzajace wodę, do tego z funkcją zmiany rodzaju strumienia (np. na masujący) poprzez jedno kliknięcie.
Kosmetyki C.O. Bigelow:

Basen, sauny i siłownia


W hotelu Pullman Berlin Schweizerhof znajduje się podobno największy hotelowy basen w Berlinie. Można się więc nie tylko popluskać w wodzie, ale i nawet popływać. I to codziennie do godz. 22:00. Ewentualnie odpocząć na jednej z wielu wygodnych leżanek.
Obok basenu znajduje się całodobowa, dobrze wyposażona siłownia.
Do strefy SPA należą także dwie sauny - sucha oraz łaźnia parowa.

Śniadanie


Jak przystało na pięciogwiazdkowy pokój, śniadanie w Pullmanie Berlin było bardzo dobre. Podobał mi się wybór regionalnych produktów. Podczas śniadania przypomniałem sobie, że dawno nie jadłem metki, czyli takiej kiełbaski z drobno zmielonego, półsurowego mięsa! :)
Boczek raczej mocno przypieczony, ale ja to akurat taki lubię. Jedynie ziemniaczki były takie sobie... ;)
Gofry ze świetnym dżemem oraz owocami i ciastko francuskie z czekoladą:
Poniżej jeszcze parę zdjęć wybranych produktów. Regionalne:
Nie zabrakło też łososia i wysokiej jakości wędlin:
...dań na ciepło:
...czy wielu rodzajów pleśniowego sera:
...oraz stanowiska live-cooking:
Bardzo dobre soki, w tym pomidorowy i z marchwi oraz nawet truskawkowe smoothie.
Był nawet dyspenser z Nutellą, ale się nie załapał na zdjęcie. Jeszcze dobra informacja dla śpiochów - śniadanie w weekendy podawane jest aż do godz. 12:00!  :)

Podsumowanie


Pullman Berlin Schweizerhof jest hotelem bardo dobrym. Szczególnie podobał mi się nowiutki i przytulny pokój (wraz z łazienką i jej wyposażeniem). Basen, w którym można popływać, smaczne śniadanie, ładny widok z okna, dobra lokalizacja. Ciężko by było znaleźć coś negatywnego... Nie dziwi więc tak wysoka pozycja na TripAdvisorze czy ocena na Bookingu. :)


Noc w Pullman Berlin Schweizerhof spędziłem na zaproszenie hotelu. Wyrażone opinie są jednak moje własne!
Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz