Niestety nie wszystko jest takie różowe i wśród tych wielu bezinteresownych osób trafiają się czarne owce. I to niekiedy w dużych ilościach, szczególnie w najbardziej turystycznych miejscach (i w największych miastach). Cieszę się, że to Tajlandia była pierwszym odwiedzonym przeze mnie krajem w Azji Południowo-Wschodniej, bo Wietnam to już jest jednak skok na głęboką wodę. Nie pamiętam przynajmniej żeby w Bangkoku czyhało na turystę aż tyle pułapek. Może oprócz niezbyt groźnego "tuk tuk scam" o którym pisałem w obszernym poradniku: BANGKOK, Tajlandia: informacje praktyczne i porady!
Wyjazd do Wietnamu bez zrobienia chociaż minimalnej ilości researchu przed podróżą, najprawdopodobniej skończyłby się co najmniej nieciekawie. Szczególnie dla naszego portfela. Sam dość sporo się naczytałem (blogów) i naoglądałem (YouTube'a) nie tylko o tym co zjeść, ale też i na co uważać w Wietnamie. I rzeczywiście, wiele z tych oszustw widziałem potem na własne oczy. A dzięki temu, że byłem ich świadom, udawało mi się ich unikać. Skutecznie, aż do ostatnich dwóch dni przed powrotem do kraju, ale o tym pod koniec wpisu...
Poniżej przedstawię listę najpopularniejszych scamów/oszustw/pułapek, które czyhają w Wietnamie na turystów. Po lekturze tego posta ryzyko, że ktoś Cię oszuka powinno spaść raczej do zera. No, z małym marginesem błędu. :)
Poniżej przedstawię listę najpopularniejszych scamów/oszustw/pułapek, które czyhają w Wietnamie na turystów. Po lekturze tego posta ryzyko, że ktoś Cię oszuka powinno spaść raczej do zera. No, z małym marginesem błędu. :)